NAJKRÓTSZE PODSUMOWANIE MOJEGO DOŚWIADCZENIA z Ortofonem MC Verismo brzmiałoby: to jedna z 3-4 najlepszych wkładek, jakich miałem okazję słuchać w moim systemie. Umieściłbym ją gdzieś w połowie skali między bajecznie gładkimi i muzykalnymi wkładkami KONDO IO-M i Analog Relax EX-500, a niebywale rozdzielczymi, dokładnymi topowymi wkładkami MURASAKINO SUMILE, czy Air Tight Opus 1.
Rozdzielczość, precyzja, czystość, transparentność, spójność każdej z tych wkładek, wliczając w to MC Verismo, są na niebotycznym poziomie. Tyle że te pierwsze są ciut cieplejsze, gęstsze, a przez to przemawiają bardziej do osób skupiających się na samej muzyce i emocjach. Te drugie z kolei przekonują do siebie w pierwszym rzędzie tych, którzy szukają najlepszych wydań, lubią je porównywać, lubują się w wynajdywaniu drobnych detali i subtelności, które z tymi wkładkami są bardziej wyeksponowane, a przez to łatwiej dostępne.
Testowana wkładka Ortofona ma szansę przemówić do jednych i do drugich, będąc doskonałym partnerem dla systemów z wysokiej i bardzo wysokiej półki, czyli takich, które będą potrafiły wykorzystać jej przeogromny potencjał. Dlatego też otrzymuje ona nasze wyróżnienie ˻ RED Fingerprint ˺.