Niedrogi gramofon Dual CS 518 przetestowany
Okrągła rzecz - nie najgorsze warunki do zwrócenia na siebie uwagi w gorącej rywalizacji na rynku gramofonów. Dual CS 518 spełnia dokładnie te warunki, a ponadto chce ustanowić punkt odniesienia w zakresie dźwięku.
Nie możesz polegać na swojej dobrej reputacji, musisz coś wymyślić, jeśli nie chcesz po prostu płynąć razem, ale chcesz umieścić swoich konkurentów w ich miejscu. Ponieważ jednak nikt nie potrafi zdziałać cudów za cenę poniżej 700 euro, wliczając w to bardzo przyzwoitą wkładkę Ortofon 2M Red, ważne jest, aby zaoferować zainteresowanej publiczności produkt, który potrafi zdobywać punkty w decydujących detalach.
W tym celu najlepiej jest bardzo dokładnie przemyśleć, bez czego grupa docelowa najprawdopodobniej może się obejść, a na co będzie nalegać.
W przypadku CS 518, na przykład, nie skąpiono na solidnej i stabilnej ramie, ale na okleinie z prawdziwego drewna, eleganckich krzywiznach i innych optycznych ekstrawagancjach. Z drugiej strony, wybór nóżek, wyposażonych w zintegrowane pochłaniacze rezonansów, nie był trudny.
Zamiast bling-bling, zdecydowano się na rzeczy, które nie rzucają się w oczy, ale są zaprojektowane tak, aby zapewnić wiele lat radości z produktu, takie jak oś z hartowanej stali dla łożyska talerza, która jest umieszczona w bardzo precyzyjnie obrobionej mosiężnej tulei łożyska.
Tłumiący drgania silnik to mały, płynnie pracujący silnik prądu stałego, który napędza talerz z odlewanego ciśnieniowo aluminium, który waży nieco poniżej jednego kilograma i jest odsprzęgnięty za pomocą płaskiego, szlifowanego paska. Aby zapobiec wpadania talerza w akustyczny dzwonek, wyposażono go w grubą gumową matę tłumiącą rezonans.
Tonearm w tradycji Dual
Proste ramię tonu, w pełni kardanowe, zgodnie z tradycją Dual od dziesięcioleci, jest statycznie wyważone i posiada bardzo solidną konstrukcję łożyskową wykonaną z aluminium i precyzyjnych łożysk kulkowych. Dzięki temu zapewniona jest trwałość i niskie tarcie łożyska. Standardowa wkładka Ortofon 2M Red nie jest bynajmniej końcem linii. Zmieniając wkład igły, nadal można z niej wiele wyciągnąć.
Jeśli jesteś jedną z tych osób, których system nie był pierwotnie planowany jako gramofonowy, ucieszy cię wiadomość, że Dual ma wbudowany przedwzmacniacz gramofonowy, który można wyłączyć, aby sygnały z wkładki mogły być również doprowadzone do wejścia aux lub CD.
Wspomnieniem dawno minionych czasów jest prędkość 78, którą również można wybrać i, podobnie jak pozostałe tempa, nawet dostroić. Zasilanie jest, jak to jest obecnie powszechną praktyką prawie wszędzie, zlecane na zewnątrz i jest to prosta odmiana. Urządzenie Dual jest chronione przed kurzem za pomocą dołączonej osłony.
Uruchomienie jest łatwe dzięki kilku sprytnym pomysłom. Na przykład, dostarczany jest mały pasek do ściągnięcia paska z talerza i włożenia go na koło pasowe silnika. Standardowy kabel ramienia tonu jest wtykany i dzięki temu wymienny. Chętnie zobaczylibyśmy opcję regulacji wysokości ramienia, ale to - trzeba przyznać - nie jest standardem w tej klasie.
Zgodnie z oczekiwaniami, konfiguracja została przeprowadzona w ciągu kilku minut, a urządzenie sprawia bardzo wiarygodne wrażenie, biorąc pod uwagę przedział cenowy.
Absolutnie praktyczny
Wrażliwość na sprzężenia akustyczne i dźwięki uderzeniowe jest dość niska.
Pod względem brzmienia, Dualowi udało się przekazać ideę tego, co sprawiło, że w ostatnich latach słuchanie muzyki analogowej znów stało się popularnym sposobem spędzania wolnego czasu, nawet wśród młodych ludzi. Przyjemną obsługę uzupełnia dźwięk, który jest bezpośredni i trafiający prosto w punkt. Szumy i inne artefakty są trzymane na tyle daleko od sygnału użytecznego, czyli muzyki, że można mówić o niezakłóconej przyjemności.
Black Sabbath rozpoczęli od legendarnego albumu Vol4. Mocny, napędzający rock od ludzi ciemności, którzy prezentują się tutaj w szczytowej formie. Na "Supernaut" stworzyli arcydzieło, które do dziś brzmi świeżo i muzycznie bezkonkurencyjnie. Oczywiście, nie liczy się tu wyłuskanie z rowka ostatniej subtelności, ale moment emocjonalny. Aby to przekazać, potrzebny jest gramofon z dobrym wyczuciem czasu. Warunkiem koniecznym jest dobra synchronizacja, którą zapewnia Dual. Nie mniej ważne jest jednak, aby ogólna konstrukcja gramofonu, ramienia i systemu harmonizowała ze sobą, tak aby nie wprowadzać niepotrzebnych rezonansów, które pogarszają brzmienie. Dual opanował tę dyscyplinę lepiej niż wielu jego obecnych konkurentów.
Ale nawet "stare gwiazdy" z Denona, Sony i Thorensa użyte do porównania miały w tej dyscyplinie trudność, żeby sprostać Dualowi, kiedy Tom Petty stwierdził, że to "Time To Move On", utwór ze świetnego podwójnego albumu "Wildflowers". Tonalnie połączenie z Ortofonem 2M Red było bardzo przyjemne, lekki spadek wysokich tonów powyżej dziesięciu kiloherców nie był bezpośrednio słyszalny, ale i tak dawał całości lekko ciepłą, bardzo naturalnie brzmiącą tendencję podstawową. Jakość nie do końca była zachowana, kiedy wbudowany w Duala stopień gramofonowy był używany zamiast wejścia gramofonowego MM w przedwzmacniaczu lub wzmacniaczu zintegrowanym. Choć syczał i szumiał na tyle dyskretnie, że nie dało się tego zauważyć podczas gry, to jednak był mniej dynamiczny niż byśmy sobie tego życzyli, co jednak było jak najbardziej do zaakceptowania biorąc pod uwagę przedział cenowy.
Odrobina gładkości
Potem nastąpiła wycieczka w jazzowe rejony, z dźwiękami big bandu i okładką typu gatefold, która jest rekordowa pod względem ilości informacji przekazywanych słuchaczowi. Aż sześć stron, gęsto zadrukowanych małymi literami, informuje o intencji, składzie z krótkimi biogramami, schemacie miksu stereo, dyskografii, wywiadzie i właściwie o wszystkim, co warto wiedzieć o tym tłoczeniu. Sonicznie nie jest to perła, ale jednak ekscytujące, co Thad Jones i Mel Lewis zorganizowali tu na "New Life" z wielogłowym wsparciem. Dual naturalnie nie rozkręcił akcji do ostatniego stopnia, trochę ją zaokrąglił tu i ówdzie, ale skrupulatnie nie pozwolił, by obraz dźwiękowy ugrzązł i zaskoczył też dobrym wyczuciem dużego obrazu.
Wspaniała historia gramofonów Dual doczekała się kolejnego rozdziału.